Dark Family World...

Vasper

No więc tak... ja już nie wiem kto o tym słyszał, a kto nie, ale w czasie wakacji jest planowany zjazd rodzinny! Razz

Czasu jest jeszcze dużo, ale zawsze lepiej wcześniej zacząć dręczyć rodzinę żeby pozwoliła na wyjazd! Laughing

Aha, dla tych co nie słyszeli: zjazd planowany jest w Warszawie u mnie w domu! Cool

I przy okazji mamy świętować 18 urodziny Anyi i Soni! Smile

Selene-drow

Sorki, mnie już możecie z listy skreślić. Rodzice w życiu mnie nie puszczą.

Anyia

jeśli nie rtozjadą nas czołgi;) w moim wypadku jeżeli zdrowie mi na to pozwoli, to wiadomo;)

Al-Hannah

Seli, mam pomysła!! Rodzicom powiesz, żeby Ci nie przeszkadzali, bo oddajesz się zgłębianiu swego wnętrza, zamkniesz się w pokoju, wyjdziesz oknem, wsiądziesz do pociągu i przyjedziesz do nas

Wrócisz szybciutko, nawet nie zauważą Razz

Selene-drow

A jeśli zauważą to im powiem, że mnie Witold porwał Razz

Marien

genialny pomysł Very Happy

a potem powiesz, że to nic bo swistaki Cie uratowały i rodzice załatwią Ci wakacje w takim fajniutkim mięciutkim pokoiku bez klamek Very Happy

Selene-drow

Zwłaszcza, że powiem, że były importowane z ZSRR. Laughing

Marien

no:D i ze jezdza czołgami <lol>

Vasper

tia... tankietkami! <schiz>

Kuroi

Wiecie co

?
Doceniam zalete czytania wszystkiego w podglądzie Laughing

Anyia · Wysłany: Nie 14:43, 25 Mar 2007 Temat postu:

o mamusia:) to jak będzie z tobą

pojawisz się

Anyia

sssonia

Jaka 18? Ja mam 13 lat...
Poza tym mam wrażenie że wszyscy oprócz mnie już dorośli Sad

Vasper

E tam, ja też nie dorosłam... tak tylko udaję (ale nie zawsze mi wychodzi

).

Seiferin

Dorosłość, dorosłość... A jaką mamy definicję dorosłości?

Większość moich dawnych znajomych uważa, że prowadzi dorosłe życie jak między 20 a 30 biorą ślub z tym z kim akurat są (bo już czas) i dorabiają się dzieci (bo przecież po ślubie trzeba dopełnić rodzinę). Jeśli taka jest definicja dorosłości to ja nigdy nie dorosnę

Jeśli za dorosłość uznamy robienie różnych rzeczy tylko dlatego, że już należy - też nigdy nie dorosnę

Jeśli dorosłość to odpowiedzialność za najblizszych, samodzielne utrzymywanie się, dbanie o swoje najważniejsze stadko i świadome podejmowanie decyzji - oficjalnie oświadczam, że dorosła raczej jestem Cool

A teraz przyznać się? Która z was 10 lat temu zakładała, że Sei nie będzie miała dzieci bo ich nie znosi?