Forum Dark Family World...
...czyli magiczna strona rzeczywistości
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co o tym myslicie?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Family World... Strona Główna -> Magiczny Londyn
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sssonia




Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/12
Skąd: inąd

PostWysłany: Czw 17:59, 16 Mar 2006    Temat postu: Co o tym myslicie?

Czy Dumbledore żyje? Czy Snape to zdrajca?


Uważni czytelnicy zauważają bardzo wiele wskazówek, jakie daje (świadomie bądź nie) J.K. Rowling podczas pisania swych książek. Szereg podpowiedzi zdaje się – zdaniem dociekliwych – dotyczyć okoliczności śmierci Dumbledore'a. Przedstawiam kilka faktów, które zostały uznane za "dowody", że dyrektor żyje i miewa się dobrze; co poniektórzy sugerują nawet, że po zwyciężeniu czarnoksiężnika Grindlewalda wyprodukował sobie horkruksa...

Strona, z której fakty zaczerpnąłem, to [link widoczny dla zalogowanych] Autorem artykułów jest Dave Haber.

Bardzo dziękuję panu Polkowskiemu i nisko się kłaniam za zwrócenie naszej uwagi na tę stronę.

Zrazu chciałbym przyznać, że mój artykuł jest tylko streszczeniem dłuższych wywodów znajdujących się na tamtej stronie. Nie ma sensu, w moim przekonaniu, tłumaczyć słowo w słowo, co tambylcy wymyślili odnośnie biednego dziadka-dyrektora.

Tymczasem wgłębmyż się w przypuszczenia.

1. Peleryna–niewidka.

Dlaczego Dumbledore sparaliżował Harry'ego, skoro ten był schowany pod peleryną–niewidką? Dave stwierdza, że Harry był przecież bezpieczny, skoro nie mógł być dostrzeżony przez śmierciożerców.
Według niego jedynym logicznym wyjaśnieniem jest to, że Dumbledore zaplanował swoją śmierć tej nocy. Być może obiecał też Snape'owi, że Harry nie będzie w stanie przeszkodzić, (znał doskonale ich wzajemną antypatię).
Ponadto Dave zauważa, że szybkość, z jaką Dumbledore spetryfikował Harry'ego, jasno sugeruje, iż wszystko było dokładnie zaplanowane.

2. Śmierć potrafi ukryć najlepiej.

W "Gazecie Wyborczej" Wojciech Orliński zamieścił sensacyjną informację, że w brytyjskim wydaniu Księcia pojawia się kilka zdań więcej, niż w amerykańskim – i to nie byle jakich zdań, bo chodzi o rozmowę Dumbledore'a z Malfoyem na krótko przed śmiercią (?, śmiercią?).
Sprawa ma się inaczej, niż "Gazeta" pierwotnie informowała – jej rewelacjami był zdumiony p. Andrzej Polkowski: wszak polska wersja bazuje na wydaniu brytyjskim, a nie ma żadnych dodatkowych zdań! W istocie jednak, choć Orliński się pomylił z wydaniami, dał trafną wskazówkę.
Oto, dla niedowiarków, dwa fragmenty, z których oba opisują dokładnie ten sam moment:

I. Wydanie brytyjskie (tłumaczenie na język polski zaczerpnięte z książki):

– Powiedział mi, że jak tego nie zrobię, to mnie zabije. Nie mam wyboru.
– Przejdź na właściwą stronę, Draco, a ukryjemy cię tak, że nikt cię nie znajdzie, uwierz mi. Co więcej, mogę jeszcze tej nocy wysłać członków Zakonu Feniksa do twojej matki, żeby i ją ukryli.

II. Wydanie amerykańskie (podkreślone fragmenty w moim skromnym tłumaczeniu):

– Powiedział mi, że jak tego nie zrobię, to mnie zabije. Nie mam wyboru.
– Nie zdoła cię zabić, jeśli już będziesz martwy. Przejdź na właściwą stronę, Draco, a ukryjemy cię tak, że nikt cię nie znajdzie, uwierz mi. Co więcej, mogę jeszcze tej nocy wysłać członków Zakonu Feniksa do twojej matki, żeby i ją ukryli. Nikt nie będzie zdziwiony, że zginąłeś, próbując mnie zabić – wybacz, ale Lord Voldemort tego właśnie spodziewa. Śmierciożercy też nie będą zaskoczeni, że pojmaliśmy i zabiliśmy twoją matkę – przecież oni by dokładnie tak zrobili.

Dlaczego wydania różnią się tak znacznie? Możemy, jak zwykle, tylko podejrzewać. Być może Rowling uznała, że zagalopowała się ździebko, i kazała usunąć te kilka zdań, tylko że jej polecenia nie wykonano (przez przypadek bądź było już za późno, by dokonać zmian).
Ja dodałbym jeszcze wersję: może pani Rowling postanowiła umyślnie sprawić, by czytelnicy z całego świata zaczęli znuć teorie spiskowe?

3. Fawkes nie próbuje uratować Dumbledore'a.

Wiemy, że w Fawkes przybył do Komnaty Tajemnic w krytycznym momencie i ocalił Harry'ego. Znamy także scenę pojedynku Dumbledore'a z Voldemortem, gdzie Fawkes ratuje swojemu panu życie.

Zatem dlaczego nie pojawił się na wieży, skoro był nieopodal, w zamku?

Dave stwierdza, że brak Fawkesa w scenie śmierci jasno potwierdza tezę, iż Dumbledore nie tylko swoją śmierć przewidział, ale także jej pragnął.

4. Latająca Avada Kedavra.

Znamy z twórczości pani Rowling opisy kilku zgonów; za każdym razem jednak nieboszczyk po prostu upadał i leżał nieruchomo. Tymczasem Dumbledore'a, jak czytamy, "moc zaklęcia wyrzuciła w powietrze".

Dave pyta: dlaczego ta Avada tak bardzo różniła się od innych?, i odpowiada: zapewne Snape użył jednocześnie niewerbalnego zaklęcia, wypowiadając słowa klątwy na głos. Przez cały szósty tom przewijały się niewerbalne zaklęcia – więc nie powinno dziwić, że rozwiązanie kulminacyjnej sceny jest z nimi bardzo ściśle związane.

Wskazówki udziela sama Bellatriks w "Orderze Feniksa", gdy Harry usiłuje rzucić na nią klątwię Cruciatusa. "Musisz naprawdę chcieć, słuszny gniew nic mi nie zrobi" – zatem jeśli Snape nie chce Dumbledore'a zabić, jego klątwa nie zadziała prawidłowo.

5. Lament feniksa.

Według Dave'a, warto zwrócić uwagę na zachowanie pani Pomfrey: szeroko otwiera oczy, gdy do skrzydła szpitalnego dochodzi lament feniksa. Jej, jako pielęgniarce, na pewno doskonale znane jest działanie łez feniksa. A lament nie smuci, lecz "koi ból", jak czytamy w książce...

Ja jednak chciałbym delikatnie zapytać, co z ręką Dumbledore'a? Nie pokładajmy wszelkich nadziei w feniksie, skoro wiemy, że wszystkich ran nie może on wyleczyć!

6. A co z różdżką Dumbledore'a?

Wiemy, że Dumbledore został przez Malfoya rozbrojony; nie mamy jednak pojęcia, co się stało z jego różdżką – a przecież z pewnością jest ona bardzo potężnym artefaktem, skoro używa jej czarodziej pokroju Dumbledore'a.

Dave cytuje tutaj piosenkę śpiewaną przez Slughorna i Hagrida po pijoku, że się tak wyrażę:

A Odona dzielnego wnet do domu ponieśli,
Do miejca, które znał jako chłooopię,
I złożyli go tam, z kapeluszem na piersiach,
Różdżkę mu przełamali nad progiem.
(W oryginale nie ma nic o progu, tak czy owak różdżka jest przełamana)

Nic nam jednak nie wiadomo, jakoby różdżkę Dumbledore'a ktokolwiek łamał. Nikt o niej nic nie wspomina.

7. Nie ma ciała, nie ma zbrodni.

Na pogrzebie ciało, niesione przez Hagrida, jest zakryte. Płomienie wokół niego wybuchają samoczynnie, a Harry'emu zdaje się, że zobaczył feniksa.


--------------------------------------------------------------------------------


8. Snape łże podczas rozmowy z Narcyzą i Bellatriks!

Dave przedstawia takie oto rozumowanie:
– Snape usiłuje uczynić Harry'ego mniej groźnym w oczach Narcyzy i Bellatriks: stwierdza, że nie ma on żadnych zdolności, a wszystko, co go czyni sławnym, to zasługa innych. Tymczasem musi być świadom choćby tego, że Harry jest wężousty, wyczarował cielesnego patronusa w wieku 13 lat oraz kilkakrotnie zmierzył się z Czarnym Panem.
– Snape kłamie, twierdząc, że zna plan Voldemorta; gdyby znał, po co kazałby Narcyzie milczeć, skoro tak jej przykazał Czarny Pan? Ponadto czytamy, że wstał i spuścił zasłony – zapewne w tym momencie potrzebował chwili skupienia, próbując (z powodzeniem) użyć legilimencji przeciwko Narcyzie.

9. Dumbledore ma plan związany ze Snape'em.

Podsłuchał to Hagrid: wiemy, że Dumbledore dał Snape'owi jakieś bardzo trudne zadanie.

10. Nauczyciel Obrony Przed Czarną Magią nie dłużej niż rok!

Dumbledore sam przyznał, że ta posada została w jakiś sposób zaklęta przez Toma Riddle'a. Skoro tak, musiał przewidzieć, że Snape nie pozostanie w szkole dłużej niż rok: a zatem coś planował!

11. Okładka książki...

Snape, próbując dociec, skąd Harry zna zaklęcie Sectusempra, użył przeciwko niemu legilimencji, ale choć zobaczył okładkę swojej książki, nie drążył tematu, tylko jak gdyby "zadowolił się" książką przyniesioną przez Harry'ego. Co go do tego skłoniło?

12. Severusie... błagam...

Znamy słowa, które stały się niemal najbardziej znanym cytatem "Kamienia Filozoficznego": "Dla należycie uporządkowanego umysłu śmierć jest tylko nową przygodą". Zatem, czy Dumbledore zdaje się osobą, która mogłaby błagać Snape'a o litość?...


--------------------------------------------------------------------------------


Z pewnością bardzo ciekawe są wszystkie te przypuszczenia, większość z nich wydaje się trafna (choć niekoniecznie pani Rowling powiedziałaby tak samo!).
Nie będę jednak ukrywał, że mam mieszane odczucia. Zabijać, a potem przywracać do życia, przecież do niewychowawcze, katoliccy fundamentaliści znowu zaczną trąbić na alarm! Reinkarnacja, a pfe, potem dzieci pomyślą, że jak ojca kijem zatłuką, to on się odrodzi niczym feniks z popiołów! A kysz!

I apsik.
Valaraukar





tekst z [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anyia




Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/12
Skąd: menzoberranzan
Płeć: dziewoja

PostWysłany: Pią 7:56, 17 Mar 2006    Temat postu:

ty mi to już chyba osobiście kiedyś mówiłaś, co nie? W każdym razie mi wydaje sie ta teoria możliwa... za to kuzyn, któy tego [artykułu] nie czytał również twierdzi, że Dumbl żyje... ma na to jakieś swoje pokręte teorie, któych nie zapamiętałam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vasper




Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/12
Skąd: dom wariatów
Płeć: dziewoja

PostWysłany: Pią 17:09, 17 Mar 2006    Temat postu:

Niektóre z teorii mi się podobają, inne nie... tak czy owak od samego początku uważałam, że śmierć Dumbledore'a jest bardziej, niż podejrzana i tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Al-Hannah




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/12
Skąd: z Amberu
Płeć: dziewoja

PostWysłany: Pią 18:34, 17 Mar 2006    Temat postu:

Hmm... nie wszystko jest dla mnie zaskakujące, ale niektóre informacje muszę głębiej przemyśleć ;>
Ze śmiercią Dumbledore'a to od razu jakieś podejrzane mi się wydało. A jeszcze bardziej podejrzana była ta cała zdrada Snape'a ;> Bo Rowlling zawsze gdzieś pod koniec książki ujawniała intrygę, a w "Księciu Półkrwi" od samego początku pokazuje "złego" Severusa. I to, jak dla mnie, jakieś pokrętne jest ;>
A, jeszcze coś mi nie podobało się z tą akcją wyławiania horkruksa. Bo skoro można było zanurzyć w tamtym płynie puchar, to czemu Dumbledore nie wylał go po prostu? Może by się nie udało, ale nawet nie spróbował, tylko od razu zaczął pić ;> Podejrzana sprawa ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sssonia




Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/12
Skąd: inąd

PostWysłany: Pią 21:46, 17 Mar 2006    Temat postu:

Ania ja ci mówiłam ze twierdze że Dubel żyje zanim przeczytałam niusa z proroka... do tego doszłam z Artem praktycznie 4 góra 5 dni po premierze Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vasper




Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/12
Skąd: dom wariatów
Płeć: dziewoja

PostWysłany: Pią 23:15, 17 Mar 2006    Temat postu:

Wcześniej nie miałam czasu, żeby dogłębniej wypowiedziec się na ten temat, dlatego robię to teraz...Wink

Cytat:
co poniektórzy sugerują nawet, że po zwyciężeniu czarnoksiężnika Grindlewalda wyprodukował sobie horkruksa...

Tą wersję od razu odrzucam! Dumbledore mówił, że posiadanie horkruksów, to jakby pozbywanie się swojej duszy... mówił, że z każdym horkruksem w Voldemorcie jest coraz mniej człowieczeństwa... więc raczej wątpliwe jest, aby samemu posiadał jakiegokolwiek horkruksa!

Cytat:
Dlaczego Dumbledore sparaliżował Harry'ego, skoro ten był schowany pod peleryną–niewidką? Dave stwierdza, że Harry był przecież bezpieczny, skoro nie mógł być dostrzeżony przez śmierciożerców

To że był pod peleryną nie znaczy, że byłby bezpieczny! Znając Harry'ego, od razu, niewiele myśląc, rzuciłby się Dumbledore'owi na pomoc! Dlatego uważam, że każdy kto zna Harry'ego, w chwili zagrożenia mógłby od razu wpaść na podobny pomysł! Co nie oznacza, że wersja z zaplanowaniem wszystkiego jest nieprawdopodobna... ale to nic odkrywczego - od początku uważałam, że to wszytsko jest mocno podejrzane!

Cytat:
Wiemy, że w Fawkes przybył do Komnaty Tajemnic w krytycznym momencie i ocalił Harry'ego. Znamy także scenę pojedynku Dumbledore'a z Voldemortem, gdzie Fawkes ratuje swojemu panu życie.

Zatem dlaczego nie pojawił się na wieży, skoro był nieopodal, w zamku?

No nie wiem... może i coś w tym jest... ale to by było trochę bez sensu, że posiadanie Feniksa chroni jego właściciela przed każdym zagrożeniem...Confused
Co oczywiście nic nie zmienia w moim twierdzeniu - Dumbledore na pewno coś kombinował!

Cytat:
Znamy z twórczości pani Rowling opisy kilku zgonów; za każdym razem jednak nieboszczyk po prostu upadał i leżał nieruchomo. Tymczasem Dumbledore'a, jak czytamy, "moc zaklęcia wyrzuciła w powietrze".

W tej chwili nie pamiętam już czy każda Avada po prostu powalała na ziemię i koniec... ale nawet jeśli każda pojawiająca się do tej pory była tak opisana, to wcale nie znaczy, że każda musi tak samo działać! Według mnie to, jak zaklęcie zadziała zależy od tego z jaką siłą/mocą/czymś tam innym (niepotrzebne skreślić) się je rzuci - prosty przykład: zaklęcie rozbrajające... czasem powoduje tylko wyrwanie różdżki z ręki, a czasem wgniata przeciwnika w ścianę!

Cytat:
Dave pyta: dlaczego ta Avada tak bardzo różniła się od innych?, i odpowiada: zapewne Snape użył jednocześnie niewerbalnego zaklęcia, wypowiadając słowa klątwy na głos.

Ciekawe twierdzenie... warte przemyślenia! Wink

Cytat:
Według Dave'a, warto zwrócić uwagę na zachowanie pani Pomfrey: szeroko otwiera oczy, gdy do skrzydła szpitalnego dochodzi lament feniksa. Jej, jako pielęgniarce, na pewno doskonale znane jest działanie łez feniksa. A lament nie smuci, lecz "koi ból", jak czytamy w książce...

Nie do końca rozumiem co przez to ten Dave chce udowodnić... jak mi ktoś wytłumaczy, to napisze co o tym myślę! Razz

Cytat:
Wiemy, że Dumbledore został przez Malfoya rozbrojony; nie mamy jednak pojęcia, co się stało z jego różdżką – a przecież z pewnością jest ona bardzo potężnym artefaktem, skoro używa jej czarodziej pokroju Dumbledore'a.

Nic nam jednak nie wiadomo, jakoby różdżkę Dumbledore'a ktokolwiek łamał. Nikt o niej nic nie wspomina.

Myślę, że dla Harry'ego w tym momencie (śmierć i dni po niej) różdżka Dumbledore'a nie była najstotniejszym problemem... a w książce są opisane jedynie wydarzenia, w których Harry bierze udział... lub ewentualnie takie, o których mu ktoś opowiada (za wyjątki od tego można uznać wstępy do niektórych tomów)... ale jakoś nie sądzę, żeby do Harry'ego przyszedł Minister Magii i powiedział: "Wiesz stary, złamaliśmy różdżkę Dumbledore'a", bo i jaki miałoby to sens? Confused

Cytat:
Nie ma ciała, nie ma zbrodni.

Na pogrzebie ciało, niesione przez Hagrida, jest zakryte

Taak... to nawet mocny argument... ale tak samo możnaby snuć domysły, że na wieży wcale nie było Dumbledore'a, tylko ktoś, kto wypił eliksir wielosokowy...

Cytat:
Podsłuchał to Hagrid: wiemy, że Dumbledore dał Snape'owi jakieś bardzo trudne zadanie.

Nic nowego, przynajmniej dla mnie, to nie wnosi...

Cytat:
Dumbledore sam przyznał, że ta posada została w jakiś sposób zaklęta przez Toma Riddle'a. Skoro tak, musiał przewidzieć, że Snape nie pozostanie w szkole dłużej niż rok: a zatem coś planował!

Może chcial mieć w końcu z głowy jęczącego Snape'a? Cool
A tak na serio, to po raz kolejny powtarzam, że to oczywiste, że Dumbledore coś kombinował!

Cytat:
Snape, próbując dociec, skąd Harry zna zaklęcie Sectusempra, użył przeciwko niemu legilimencji, ale choć zobaczył okładkę swojej książki, nie drążył tematu, tylko jak gdyby "zadowolił się" książką przyniesioną przez Harry'ego. Co go do tego skłoniło?

Też mnie to zastanawia!;> Ale tak szczerze to bardziej, niż na tym problemie, skupiłam się w tym momencie na Roonilu Wazlibie...
Ale sprawa oczywiście jest warta głębszego przemyślenia, bo to bardzo podejrzane!

Cytat:
czy Dumbledore zdaje się osobą, która mogłaby błagać Snape'a o litość?

Nie! I to jest główne zagadnienie, które mnie nurtuje! Nie wierzę, aby Dumbledore błagał Snape'a o litość!


Podsumowując: niektóre z tych twierdzeń są warte przemyślenia, chociaż mało odkrywcze i nie wnoszące wiele nowego do sprawy! A niektóre uważam za całkowicie bez sensu...Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Family World... Strona Główna -> Magiczny Londyn Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin